Czy żyjesz według swoich ideałów? Czy dałeś sobie spokój?
Widzę niebezpieczeństwo zatracenia serca przez różne rzeczy które są czasami nawet dobre.
Jak można stracić serce/ideały?
-widziałem już tyle idealistów którzy niestety nie osiągnęli tego co chcieli. Teraz wystawieni są na pośmiewisko. Nawet w moim środowisku jak ktoś za bardzo idealizuje to go spławiają. Oczywiście na idealizm nakłada się często niedojrzałość i przez ten pryzmat patrzy się na idealizm.
-chciałbym lepiej żyć, ale tyle razy poległem że nie widzę się już w lepszej sytuacji
-idealizm jest dla dzieci - jestem już dorosły i wiem że nie o to chodzi w życiu żeby idealizować.
-muszę zejść na ziemię - tylko tak mogę zapewnić rodzinie byt, osiągnąć spełnienie zawodowe i szczęście w małżeństwie.
Nie powiem że cały czas karmie się literaturą marzycielską, bo to jest nie do zniesienia. Inspirująca atmosfera ma za zadanie pobudzić do działania, a nie do dalszego myślenia. Kiedy marzysz o nowym domu to oglądasz miliardy projektów, gadasz do późna w nocy o rozmiarze kuchni, o wysokości komina lub o rodzaju ogródka który ma być wokół domu. Jak budujesz ten dom, realizujesz swoje ideały, ale nastawiasz się na zadanie. Jesteś bliżej ziemi, mimo że robisz coś wymarzonego
Jest w Tobie coś co umieścił w Tobie sam Bóg. Jest to prawo wyryte na sercu.
Tak jak nie wierzę w rozwody i bycie złym ojcem tak samo wierzę że kłamstwo i traktowanie ludzi z góry jest niedopuszczalne w moim życiu.
Każdy ma wzniosłe idee i marzenia. Ważne żeby ich wagę przenieść na rzeczy codzienności.
Wierzę w przebudzenieeeeeee i nic mniej!!! Nic mniej!!! Tak samo uznaję że pożądliwe spoglądanie na kobietę (nie będącą moją żoną), lub obżeranie się ponad miarę jest całkowicie niedopuszczalne.
To dokąd idziemy jest wyryte głęboko w naszych sercach. To kiedy tam dojdziemy i jak prędko, nie zależy wcale od tego w jakiej grupie kościelnej jesteśmy, ale od tego na ile jesteśmy skłonni się uczyć i zmieniać.
Bóg będzie używał przede wszystkim ludzi ideałów. Tylko idealizujący/marzący człowiek może przybliżyć się do bożego planu który jest mega wielki i mega bogaty.
Tak jak tyczkarz, który podwyższa sobie wysokość do przeskoczenia skoczy wyżej, niż ten który skacze cały czas po 120cm, bo zawsze mu wychodzi :)
12 lat temu
0 komentarze:
Prześlij komentarz