Złote jabłko???

sobota, 1 listopada 2008 · 0 komentarze

Teraz o nazwie bloga:

Złote Jabłko.
Słowo wypowiedziane we właściwym czasie jest jak złote jabłko na srebrnych czaszach.
Przyp. 25:11

Większość problemów w naszym życiu, oraz w naszych relacjach związana jest ze słowami - czasami ich jest za dużo, a czasami za mało :)

W konsekwencji zamiast złotych jabłek mamy:
Apple

czyli nicniemówiciela, bo po co robić sobie problemy,
albo:























którego już nikt nie chce słuchać, bo po pierwsze za dużo, po drugie już trochę zepsute - już to słyszeliśmy - haloooooo!

To kolejny ideał - chcę żeby każde słowo które będę wypowiadał, było właściwym na daną sytuację, czas, odpowiednie dla danej osoby, aby wyrażało sedno mojego serca i żeby budowało a nie niszczyło. Chciałbym żeby moje słowa leczyły, podnosiły, zachęcały, dodawały odwagi i siły tym którzy ich słuchają. Słowa mądrości które nie zawsze odpowiadają na pytanie, ale zawsze konfrontują rozmówcę (no i pośrednio również mnie)



Ideały, ideały

· 0 komentarze

Czy żyjesz według swoich ideałów? Czy dałeś sobie spokój?
Widzę niebezpieczeństwo zatracenia serca przez różne rzeczy które są czasami nawet dobre.

Jak można stracić serce/ideały?
-widziałem już tyle idealistów którzy niestety nie osiągnęli tego co chcieli. Teraz wystawieni są na pośmiewisko. Nawet w moim środowisku jak ktoś za bardzo idealizuje to go spławiają. Oczywiście na idealizm nakłada się często niedojrzałość i przez ten pryzmat patrzy się na idealizm.
-chciałbym lepiej żyć, ale tyle razy poległem że nie widzę się już w lepszej sytuacji
-idealizm jest dla dzieci - jestem już dorosły i wiem że nie o to chodzi w życiu żeby idealizować.
-muszę zejść na ziemię - tylko tak mogę zapewnić rodzinie byt, osiągnąć spełnienie zawodowe i szczęście w małżeństwie.

Nie powiem że cały czas karmie się literaturą marzycielską, bo to jest nie do zniesienia. Inspirująca atmosfera ma za zadanie pobudzić do działania, a nie do dalszego myślenia. Kiedy marzysz o nowym domu to oglądasz miliardy projektów, gadasz do późna w nocy o rozmiarze kuchni, o wysokości komina lub o rodzaju ogródka który ma być wokół domu. Jak budujesz ten dom, realizujesz swoje ideały, ale nastawiasz się na zadanie. Jesteś bliżej ziemi, mimo że robisz coś wymarzonego

Jest w Tobie coś co umieścił w Tobie sam Bóg. Jest to prawo wyryte na sercu.
Tak jak nie wierzę w rozwody i bycie złym ojcem tak samo wierzę że kłamstwo i traktowanie ludzi z góry jest niedopuszczalne w moim życiu.
Każdy ma wzniosłe idee i marzenia. Ważne żeby ich wagę przenieść na rzeczy codzienności.
Wierzę w przebudzenieeeeeee i nic mniej!!! Nic mniej!!! Tak samo uznaję że pożądliwe spoglądanie na kobietę (nie będącą moją żoną), lub obżeranie się ponad miarę jest całkowicie niedopuszczalne.

To dokąd idziemy jest wyryte głęboko w naszych sercach. To kiedy tam dojdziemy i jak prędko, nie zależy wcale od tego w jakiej grupie kościelnej jesteśmy, ale od tego na ile jesteśmy skłonni się uczyć i zmieniać.

Bóg będzie używał przede wszystkim ludzi ideałów. Tylko idealizujący/marzący człowiek może przybliżyć się do bożego planu który jest mega wielki i mega bogaty.
Tak jak tyczkarz, który podwyższa sobie wysokość do przeskoczenia skoczy wyżej, niż ten który skacze cały czas po 120cm, bo zawsze mu wychodzi :)

god of this city