Kazanie na górze cz.1

czwartek, 26 listopada 2009 · 0 komentarze

Jedno z ważniejszych przesłań kazania na górze jest takie, że nie
robimy rzeczy tak aby zmieniać świat tylko po to aby obrzezać swoje
serce ze zbędnego balastu. o co mi chodzi? Nie jest napisane: ''miłuj
nieprzyjaciół swoich bo jak oni to zobaczą to rzucą ci się w
ramiona''. Nie jest też napisane: ''jak cię ktoś cię zhańbi policzkiem
i nastawisz mu drugi, to wytrzeszczy gały i zacznie głośno
pokutować''. Kroj swoje serce, zajmij się sobą a nie efektami. Efekty
to nie twoja rzecz. Ty poświęcasz swoje życie, kładziesz je za
bliźnich, a wszystko inne będzie Ci dodane.

Ideały

wtorek, 17 listopada 2009 · 0 komentarze

Nie wierzę w oddawanie dzieci do żłobka, wychowywanie ich przez ich dziadków lub nianie, w kredyty konsumpcyjne, w wyjazdy na wyspy w celach zarobkowych, w rozłąkę małżeństw w celach zarobkowych, w rozwody, w przeprowadzki do innego miasta bo "firma kazała", lub bo będzie taniej i wygodniej,
Nie wierzę w przechodzenie z kościoła do kościoła bo mam bliżej, bo tam jest bardziej zielona trawa, bo nikt mnie tam nie zranił (jeszcze), bo jest fajniej i bardziej się zrealizuję gdzieś indziej
Nie wierzę w "dobre relacje" z rodziną i przyjaciółmi, a szczególnie matki z córką i ojca z synem.
Wierzę w przyjaźnie na całe życie, wierze w szczęśliwe małżeństwa, w życie z bogiem które obfituje w większe doznania niż cokolwiek innego.
Wierzę w pracę z sercem - taką która powiązana jest z przyjemnością, moim powołaniem, rozwijająca moje silne strony, pracę która uwydatnia moje piękno i poczucie wyjątkowości.
Ciąg dalszy nastąpi:)

god of this city